niedziela, 31 sierpnia 2014

Wiedźma, czary mary, miłości opary

Ostatnio surfując po necie, mając już spory zapas pomysłów, które od dawna czekają na komentarz, zastanawiałem się, czym otworzyć blog, ze względu na to, iż pierwotnie przygotowany wpis zostanie rozbudowany i umieszczony gdzie indziej, to stwierdziłem, iż czas najwyższy uruchomić machinę zła właśnie tym.
Przedstawiam Państwu 3Lau & Bright Lights:



Tekst jest niebanalny, ale chciałbym się skupić na stronie wizualnej.
Widzimy parę zakochanych. Nastolatka jest wpatrzona w niego, jak w obrazek.  Wyciąga mu z ręki komórkę. Ich dłonie się splatają. Następują namiętne pocałunki. Dziewczyna pisze coś długopisem na jego dłoni. Chłopak odczytuje to uszczęśliwiony (napis: I’m ready – taki sugestywny, żeby nie było). No i zaczynają się rozbierania, jednak dosyć nietypowe, w stosunku do przyjętej promocji sexu w mass mediach. Dziewczyna za pomocą magii rozdziera z niego ubrania. Wykonuje dwuznaczne ruchy językiem, w tym momencie młodzieniaszek pada na łoże, a z poduszki wyleciało pierze. Dalej szybkie ruchy, pluszaki w powietrzu (nie, to nie Paranormal Activity). Przy spełnieniu ukrytych namiętności zabawki spadają na podłogę. W momencie, gdy para teoretycznie słodko śpi, chłopak się zbiera do odejścia. Krótko przed wyjściem drzwi się zamykają, światło zapala, a na jego telefonie widnieje numer „jakiejś zdziry”. W tym momencie słodka, zdziwaczała panienka, przemienia się w żądnego zemsty demona i za pomocą zabawek, wielkiego ożywionego misia i czarów dobija zdradliwego partnera. Na drugi dzień flamastrem obramowuje zdjęcie „Judasza” w pamiętniku. Opisana tam jest historia ich szkolnej miłości. Przesłodka konwencja ze zgrozą, to zdecydowanie tygryski lubią najbardziej.



 Teraz łącząc ze sobą obraz i dźwięk otrzymujemy niesztampowy klip o pierwszej miłości, żądzy i rozczarowaniu. Niejedna kobieta ma czarodziejskie sposoby na faceta. W momencie jednak, gdy zdolności te są nadzwyczaj skuteczne, to tym bardziej są bolesne dla mężczyzny, kiedy następuje rozczarowanie. Czy to standardowa historia? Cóż, większość mężczyzn kieruje się hormonami i przyjemnością, chcą zaliczać po to, by móc się pochwalić, albo dla własnej satysfakcji, nie biorą pod uwagę głębszych emocji. Takim też osobnikiem okazał się bohater historii. Nie brał na poważnie uczuć i został ukarany, gdyż wykorzystał jej niewinność, zaufanie, ale i nie przeciwstawiał się kiedy gotowa była mu się oddać. Wziął ją i chciał porzucić uciekając do innej. Wynika z tego, że miała to być znajomość na jedną noc. Zapomniał jednak, iż zadzieranie z magią może się źle skończyć. Nieszczęśliwa bohaterka, wykrzykuje złość, pastwi się nad ciałem bohatera, aż atakuje go zabawkami (symbol utraconej niewinności, dzieciństwa) i wielkim misiem (apogeum negatywnych emocji). Po wszystkim przechodzi do porządku dziennego. Mimo rozczarowania jest silniejsza w doświadczenia i nie będzie, aż tak naiwna. Tak jak w piosence może być twoją klątwą albo aniołem, w zależności od tego jak ją kochasz. Od miłości do nienawiści jeden krok, więc warto czasem się opamiętać. Cielesność to nie wszystko, liczy się też piękne wnętrze i wspólne pasje, one zawsze utorują historię na właściwy tor. Nie doprowadzą też do tragedii, gdyż każde cierpienie z miłości jest utrapieniem, najgorszym zaklęciem.

Ocena teledysku: 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz