sobota, 1 listopada 2014

Dzień i noc przemyśleń

Ze względu na datę chciałbym przytoczyć parę teledysków o tematyce pogrzebowej, związanej z tym dniem. Mam nadzieję, że oddadzą w jakiejś części to, co powinno się czuć.


Wiele osób w tym dniu przeżywa nostalgiczne stany, odwołując się do swoich wspomnień, robiąc rekonesans własnych odczuć, zarówno tych dobrych jak i złych. Problematyczna staje się kwestia przywrócenia zmarłych do życia w jakiś sposób. Muzyka w jakiś sposób dołącza się do tego nurtu, zwłaszcza hard rockowe brzmienia:


Almost easy

Piosenka wyjątkowa, pokazująca szaleństwo tłumu, a jednocześnie odosobnienie. Swoistą melancholię i wzburzenie, które wciąż szukają możliwości powrotu do matki, z którą podmiot może się spotkać dopiero, gdy wystarczająco przeżyje.
Doświadczenia wprawiają go w stan przypominający szaleństwo, lecz on się tego wyrzeka, wciąż szukając drogi ku szczęściu.
Chce też pożegnać się odpowiednio, wyznając skruchę i dostrzegając niedoskonałości.
Sakralizacja - upadek, a potem wzniesienie się ponad słabości; recepta na znalezienie wewnętrznego spokoju, po fazie miotania się.


Seize the day 

Kolejna piosenka o odchodzeniu, chwytaniu garściami, radzeniu sobie z pustką i rozczarowaniem. Występuje tu jawna chęć do egzystencji. Typowe rozterki, które towarzyszą każdemu. Ukazane jest piękno bycia, nowego życia i miłości. To ona nas tworzy i daje nam poczucie bezpieczeństwa, stałości, uskrzydla. Poruszona też zostaje kwestia bycia, aż po grób razem i wspólnego kroczenia przed siebie. Piosenka jest świadectwem odwagi życia, które mimo swej ulotności stanowi piękną rzeźbę, jeśli nie zapomnimy o tym, by się nie poddawać i robić rzeczy, dzięki którym ciepło bliskich nigdy nas nie opuści, bez względu na czas i miejsce.


Brompton cocktail

Zamydlić emocje, sprawić, by na chwilę było lepiej. Zagubić poczucie rzeczywistości, żeby móc się dowartościować. - oto potrzeby młodzieży.
Koktajl z Brompton pełni tu funkcję odskoczni, próby integracji ze stwórcą, by pożegnać się z ziemską niedolą. Świadczy to ewidentnie o niechęci do dalszego rozwoju, gdyż sens został przyćmiony chwilą wyłączenia się.
Emocje przeplatają się. Podmiot chce się uśmiercić, gdyż ciężar cierpienia go przytłoczył, jedynym ratunkiem jest narkotyczny koktajl. Świat go nie uraczył pięknem, chce zmyć siebie pustkę, przynależąc do większej całości.


Na rozluźnienie całkiem inny klimat

Utwór odwołuje się do przemijania, ale pokazuje piękno rodziny, bycia z kimś dzielenia swoich smutków, trwania w jedności serc. Przelotność chwili jest mordercza, ale prawdy nie uśmierci, gdyż wciąż istnieje osoba, która pamięta i zatrzyma w sobie skrawki wspomnień o kimś bliskim.


Pamięć, zapomnienie, jedność i rozłąka wszystko to wyzwala się w naszym paradoksalnym życiu i trwa nawet, gdy się zakończy. Warto, jednak włączyć się w ten proces, a nie być biernym obserwatorem. Zarówno dobre jak i złe doświadczenia sprawiają, że stajemy się silniejsi i bliżej nam do znalezienia ścieżki, którą chcemy podążać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz