Całość opowiada o losach paczki przyjaciół, którzy zostali poddani ciężkiej próbie i się rozeszli. Śmierć Menmy była na tyle traumatycznym przeżyciem, że mimo upływu lat dalszy kontakt sprawiałby cierpienie i każdy poszedł w swoją stronę.
Główny bohater Jintan budzi się i widzi zmarłą koleżankę, tylko wyrośniętą i zachowującą się jak kiedyś. Wprawia go to w niemałe zakłopotanie myśli, że ześwirował, jednak dziewczyna nie znika i mu towarzyszy w nołlajfowaniu. Jedzą i przygotowują razem posiłki, oglądają telewizję. Bohater szybko akceptuje obecność ducha cieszy się, że będzie mógł wynagrodzić jej swoje przewinienia, opiekuje się i czuwa nad nią. Działa to z resztą w obie strony.
Szybko codzienność niepokornego chłopaka, niesłuchającego nikogo, uciekającego od obowiązków zaczyna się zmieniać. Dojrzewa do pewnych rzeczy. Przeszłość się zapętla, dzięki uporczywości panienki z przeszłości przyjaciele się poznają na nowo, a błędy minionych lat można naprawić i pokazać swoje prawdziwe oblicze. Grzechy, niedomówienia, próżność, obojętność, dawne miłości, żal, rozpacz, radość, dziecięce marzenia - te wszystkie złudzenia wracają i ze zdwojoną siłą i mamią bohaterów. Każdy odsłania swoją dziecięcą stronę i stara się dojść do źródła bólu, akceptuje powoli przeszłość i zmienia rzeczywistość wokół siebie. Najlepszym tego przykładem, moim ulubionym z resztą jest gościu, który tak bardzo kochał Menmę, że kupił rzeczy, przy pomocy, których mógł się upodobnić do ukochanej. Obsesja ta, mimo dozy irracjonalizmu miało swe podstawy w żalu za śmierć koleżanki, że nie zdołało się z nią przeżyć wspólnie więcej dni. Podobne odczucia mieli inni bohaterowie. Poczucie winy wykrzywiło ich i nieświadomie wciąż mieli te parę lat i chęć naprawienia błędów, wynikających z niechęci, zazdrości, niemożności wyrażenia siebie. Ludzie dostali szansę, by dorosnąć, zintegrować się, zrealizować dziecięce marzenie.
Pomoc Menmie w trafieniu do zaświatów wiąże się z nawiązywaniem więzi, odbudowywaniem relacji, akceptowaniem złych momentów i skupieniu się na byciu sobą, a przede wszystkim nie unikaniu osób bliskich, ani wewnętrznego dziecka. Tak naprawdę cała ta sytuacja przyczyniła się do odkrycia radości i ustabilizowania się.
Ocena:10/10 (Nie chce mi się skupiać na miłosnych relacjach bohaterów, mimo ich zakręcenia i istotności dla emocji przez nich reprezentowanych po powrocie Menmy, jak również na frustracji matki Menmy, która strasznie blokuje się na teraźniejszość. Najbardziej piękne w tym anime jest to, jak jedno drobne wydarzenie może otworzyć umysły i serca innych na siebie. Anime pokazuje, iż trzeba się cieszyć z drobnych rzeczy i nigdy się nie poddawać.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz